Zajęcie pasa jezdni i (lub) chodnika
: 29 wrz 2012, 12:11
Witam
Jako operator podnośnika często zdaża się, że dostaję wezwanie gdzie muszę rozstawić się na chodniku lub jezdni. Zwylke robota taka trwa bardzo krótko (1, 2 godziny, czasem pół). Telefon od zamawiającego dostajemy dzień wcześniej lub nawet w tym samym dniu. W takiej sytuacji ubieganie się o pozwolenie na zajęcie pasa lub chodnika mija się z celem, gdyż decyzji decyzję wydają dopiero po 2 tygodniach. Pozatym wszystkie procedury urzędnicze, zabezpieczenia jezdni, przechodniów, itp. są tak uciążliwe, że po prostu to olewamy. Włączam koguty, światła awaryjne, chodnik odgradzam taśmą, jakieś pachołki i robię na lewo. Nigdy nikt się nie czepiał. Ostatnio jednak dostaliśmy wezwanie ze straży miejskiej, bo teraz wszędzie mają kamery i wiele razy widzieli, że robimy na lewo. Na szczęśćie skończyło się tylko na pouczeniu ale powiedzieli, że za te wszystkie wykroczenia firma już dawno powinna zostać zamknięta. Nie możliwe jednak jest załatwianie pozwolenia za każdym razem, kiedy trzeba gdzieś wyjechać. Dlatego mam pytanie: czy ktoś z Was nie orientuje się o istnieniu czegoś takiego jak pozwolenie stałe, czy wielorazowe, żeby raz załatwić te wszystkie bzdurne procedury i móc korzystać do woli? Pytaliśmy w urzędach ale oni wiedzą tylko jak wystawić pozwolenie jednorazowe. Wielorazowe być może istnieje ale musimy się dowiadywać sami.
Jako operator podnośnika często zdaża się, że dostaję wezwanie gdzie muszę rozstawić się na chodniku lub jezdni. Zwylke robota taka trwa bardzo krótko (1, 2 godziny, czasem pół). Telefon od zamawiającego dostajemy dzień wcześniej lub nawet w tym samym dniu. W takiej sytuacji ubieganie się o pozwolenie na zajęcie pasa lub chodnika mija się z celem, gdyż decyzji decyzję wydają dopiero po 2 tygodniach. Pozatym wszystkie procedury urzędnicze, zabezpieczenia jezdni, przechodniów, itp. są tak uciążliwe, że po prostu to olewamy. Włączam koguty, światła awaryjne, chodnik odgradzam taśmą, jakieś pachołki i robię na lewo. Nigdy nikt się nie czepiał. Ostatnio jednak dostaliśmy wezwanie ze straży miejskiej, bo teraz wszędzie mają kamery i wiele razy widzieli, że robimy na lewo. Na szczęśćie skończyło się tylko na pouczeniu ale powiedzieli, że za te wszystkie wykroczenia firma już dawno powinna zostać zamknięta. Nie możliwe jednak jest załatwianie pozwolenia za każdym razem, kiedy trzeba gdzieś wyjechać. Dlatego mam pytanie: czy ktoś z Was nie orientuje się o istnieniu czegoś takiego jak pozwolenie stałe, czy wielorazowe, żeby raz załatwić te wszystkie bzdurne procedury i móc korzystać do woli? Pytaliśmy w urzędach ale oni wiedzą tylko jak wystawić pozwolenie jednorazowe. Wielorazowe być może istnieje ale musimy się dowiadywać sami.